Bluźnić czy kreować mity? Podważać i obalać czy uświęcać?
- Uczestnicy — ks. Andrzej Draguła (USz), Paweł Goźliński, Grzegorz Niziołek (UJ), Maria Prussak (IBL PAN), Weronika Szczawińska
Na progu obchodów Roku Awangardy, ogłoszonego w związku z nadchodzącą setną rocznicą wystawy ekspresjonistów polskich (4 listopada 1917), i niedługo po światowych obchodach stulecia premiery Święta wiosny (29 maja 1913), warto uważniej przyjrzeć się procesom archiwizacji i muzeifikacji buntu w sztuce. Okazji dostarcza właśnie Święto wiosny Strawińskiego, Roericha i Niżyńskiego – jako połączenie innowacyjnych technik kompozytorskich i choreograficznych z rekonstrukcją plemiennych obrzędów i wierzeń. Każe ono bowiem zapytać, czy kreowanie mitów zawsze stoi w sprzeczności z awangardowym podważaniem i obalaniem kanonów?
Awangardowe Święto wiosny stało się w wieku XX tym, czym Dziady Mickiewicza – najwybitniejsza manifestacja buntu romantyków – były w poprzednim stuleciu. I jeśli wywodzący się z tego utworu schemat działań społecznych okazał się quasi-sakralnym, mitologizującym performansem kultury polskiej – wciąż i wciąż spełnianym na wszelkie sposoby – to takim performansem, którego skuteczność ma charakter transgresyjny i wiecznie narażona jest na zarzut świętokradztwa i bluźnierstwa. Dlatego jest to dobry punkt wyjścia do debaty o społecznych funkcjach sztuki wczoraj i dziś.
Do czego może się dziś przydać społeczeństwom sztuka: do mityzacji i uświęcania ich aktualnej formy czy do wiecznego kwestionowania tego, co jest – do bluźnienia przeciw uznanym świętościom w imię nienasyconego poszukiwania prawdy żywego doświadczenia?
Leszek Kolankiewicz